piątek, 7 sierpnia 2015

Goodreads wpadło mi w oko dzięki Facebookowi. Ktoś z moich znajomych zapisał się i na stronie głównej pokazała mi się wiadomość, że przeczytał taką i taką książkę i ocenił ją na tyle i tyle gwiazdek. Oczywiście wzbudziło to moją ciekawość i postanowiłam sprawdzić cóż to za dziwny serwis, który traktuje książki jak restauracje Michelin.

Natychmiast zakochałam się w Goodreads, chociaż sam pomysł nie jest nowy - co prawda nie lubuję się w serwisach typu Filmweb (a na podobnej zasadzie działa Goodreads), ponieważ z moją dziurawą pamięcią nie dość, że zapominam hasła, to często nie pamiętam także żeby obejrzany film ocenić, dzięki czemu moje konto leży i się kurzy.

Goodreads jest, co sama nazwa wskazuje, serwisem anglojęzycznym. Dzięki temu wybór książek jest większy niż na np. LubimyCzytać, aczkolwiek w przypadku książek polskojęzycznych siłą rzeczy znajduje się tam mniej.

Na co pozwala nam serwis? Po rejestracji (lub połączeniu z Facebookiem, bo kto nie lubi pochwalić się swoim gustem?) można zaznaczyć, jakie gatunki literatury się lubi lub zacząć oceniać przeczytane książki. Na tej podstawie generowane są rekomendacje, co jest dość przydatną funkcją, kiedy mamy ochotę coś poczytać, ale nie wiemy po co sięgnąć.
Można także zapisywać się do przeróżnych grup w których mamy możliwość dyskutować o książkach z ludźmi z całego świata, zostać "fanem" danego autora i śledzić jego poczynania na rynku, dodawać oraz czytać recenzje książek i oczywiście prześladować swoich znajomych. Oprócz tego, Goodreads oferuje możliwość wzięcia udziału w przeróżnych quizach czy rocznym wyzwaniu, w którym ustawiamy sobie cel przeczytania określonej przez nas samych ilości książek w danym roku. Możliwości jest tak naprawdę mnóstwo, ja głównie korzystam z serwisu, ponieważ zdarza mi się zapomnieć, co czytałam, a zawsze miło jest móc zobaczyć jak powiększa się nasza kolekcja. Przydatne są także recenzje, często kieruję się nimi przy wyborze kolejnego zakupu. Można również tworzyć przeróżne listy, co pozwala nam wygodnie poukładać książki i szybko znaleźć potrzebne tytuły.

Goodreads jest zdecydowanie moim ulubionym serwisem związanym z literaturą, chociaż brakuje mi na nim informacji o wydarzeniach w Polsce (tutaj zdaję sobie sprawę, że się czepiam, bo ciężko oczekiwać takich wiadomości na serwisie anglojęzycznym) oraz ciekawostek na tematy związane z literaturą. Zdecydowany "must have" dla wszystkich miłośników książek!

(Jeśli ktoś ma ochotę się ze mną na nim "zaprzyjaźnić", bardzo pięknie proszę o wiadomość, mole książkowe powinny trzymać się razem)

0 komentarze:

Prześlij komentarz